ponad wszelką miarę spowite ziarna
z pustych kłosów układane bukiety
rzucane na leśnych duktach pod stopy
nie bój się nie zranisz nogi o kamień
już nazajutrz będą cię czekać pląsy
w długim gieźle na zielonym dywanie
teraz baw się włóż czerwone korale
muzykantom rzuć grosików przed smyczki
niech zagrają chodzonego dziewczynie
lecz ty stój i słuchaj może zobaczysz
to czego ludzkie oko nie widziało
bo znikło w smutku niesłychanej piosnki
ijg
sobota, 13 kwietnia 2019
Podniebny lot
odłożę świat na potem
jak ptak odkłada drzewo
bo ma pilniejsze sprawy
gdy jest zajęty lotem
bez uwięzi i smyczy
skręcę w prawo lub w lewo
nacieszę oczy dalą
odwyknę od goryczy
wrócę do świata czasem
popatrzeć z lotu ptaka
na radość i na smutek
i na mój dom za lasem
tam posiedzieć mi trzeba
jeszcze chwilę pod drzewem
posłuchać śpiewu ptaka
przychylić sobie nieba
ijg
jak ptak odkłada drzewo
bo ma pilniejsze sprawy
gdy jest zajęty lotem
bez uwięzi i smyczy
skręcę w prawo lub w lewo
nacieszę oczy dalą
odwyknę od goryczy
wrócę do świata czasem
popatrzeć z lotu ptaka
na radość i na smutek
i na mój dom za lasem
tam posiedzieć mi trzeba
jeszcze chwilę pod drzewem
posłuchać śpiewu ptaka
przychylić sobie nieba
ijg
Subskrybuj:
Posty (Atom)