sobota, 10 października 2015

KSIĘŻYC



czasem jest mnie tak mało
że już nie wystarczam sobie
a wciąż ubywam
i ubywam

zostaje tylko ta resztka
szczątek i ostatek
kraniec i mój kres
ten strzęp
który nie ulega

to z niego
z tego co najlepsze we mnie
odrastam i rosnę
aby świecić w pełni 
moim nowiem


ijg

niedziela, 4 października 2015

Chyba nie



szedłeś parkiem ale to nie był park
liście szeleściły nieszelestem
chyba nie pod moimi nogami

z wielkiego oddalenia
które stawało się bliskością
nadchodziliśmy już nie my

letnie kolory odbarwiały jesień
która jak zwykle udawała
a wrzesień tak dawno mijał

z wielką ulgą powietrze oddychało mną
ale może wkrótce to nie będę ja
granice są podzielone

świat się zjednoczył
ale to chyba nie jest już
ten świat


ijg