niedziela, 27 maja 2012
HAZARD
ciemny las na horyzoncie
świat już nie nowy
chmury przepływają w zmierzch
aż niebo o zachodzie krwawi
to wszystko dla nas
jakby za mało
jakbyśmy nie zasłużyli
utrzymać pełnych garści czasu
co pozostaje
co umyka
nie dbamy o to
nawet nadzieją
więc spokojnie wychylmy siebie
do dna
i zajrzyjmy przez puste oczodoły
w czaszkę
bo przecież i tak
na przekór szczęście jest możliwe
nie dajmy się zwieść
wygrajmy ten raz
teraz
ijg
środa, 23 maja 2012
pogoda
złota folia słonecznego dnia oblepiła mi twarz
przymykam oczy
czuję pod powiekami bijące źródło
wieczornych kropel deszczu
spadają już z sykiem
na rozpaloną blachę
muszą wyparować przed wschodem słońca
ijg
wtorek, 22 maja 2012
MORZE (sen)
wypłynąłeś daleko w morze
stałam na brzegu i patrzyłam na Twoją głowę
i morskie cielsko olbrzyma
powoli zaczęłam zanurzać się w Tobie
najpierw po kostki
po kolana
a kiedy uderzyła mnie pierwsza fala
znikłam pod wodą cała
razem z głową
ijg
środa, 16 maja 2012
nawet nie miłość
nawet nie miłość
a czułość właśnie
przeważa rozstrzyga
i koi każdy ból
w muszli cierpienia
odkłada warstwy blasku
opalizuje perłą
jest zapowiedzią
i zwieńczeniem
jako dyletanci
możemy ją pomylić z miłością
ale ona wybaczy
i to
ijg
środa, 9 maja 2012
co mogą nazwać słowa
przesłaniam dłonią oczy
choć ciemny jest blask
ciszy która wokół
napina sobą czas
oddaję się przestrzeni
w naręczu pięknych słów
mój kosz pełen tajemnic
przesianych sitem snów
odejdę stąd jak inni
tam gdzie się kończy to
co mogą nazwać słowa
gdzie nawet siebie już nie nazwę
mną
ijg
czwartek, 3 maja 2012
O zachodzie
na zachodnim blejtramie nieba
słońce maluje płótno
purpurą
ciemne dywany
wydłużonych cieni
ścielą się na przyjście nocy
dzień odchodzi patrząc
jeszcze przez ramię
na szatynowe włosy
zmierzchu
żal wieczorny
układa się sennie u moich stóp
i cicho skomli
delikatnie gładzę go
zaciśniętą pięścią
płynie jak dym
ijg
w rytmie wieczoru
otwierają się przestrzenie
jak stodolne wierzeje
na zbiory pożniwne
bo czas
czas otula już szczelnie
każdą szparę i szczerbę
wygładza
wiatr
więc stajemy w milczeniu
jak przystało dzielnemu
żniwiarzowi i siewcy
po dniu
po dniu pracy mozolnej
trzeba usiąść spokojnie
na przyzbie
i patrzeć w ten mrok
w ten mrok
co nadchodzi już z wolna
w nim cisza dookolna
jak zmierzch
jak wieczór
jak noc
ijg
środa, 2 maja 2012
ulęgałka
dzika grusza na miedzy
obyta z poezją
patrzy w ziemię jak w matkę
smak jej owoców bywa cierpki
bo cierpienie to miąższ matki
dla tej treści formę
dają jednak kwiaty polne
kolorem i zapachem uczą zachwytu
nad światem
więc ulęże grusza o czasie
jej ciało wypełni się
słodyczą
ijg
Subskrybuj:
Posty (Atom)