otwierają się przestrzenie
jak stodolne wierzeje
na zbiory pożniwne
bo czas
czas otula już szczelnie
każdą szparę i szczerbę
wygładza
wiatr
więc stajemy w milczeniu
jak przystało dzielnemu
żniwiarzowi i siewcy
po dniu
po dniu pracy mozolnej
trzeba usiąść spokojnie
na przyzbie
i patrzeć w ten mrok
w ten mrok
co nadchodzi już z wolna
w nim cisza dookolna
jak zmierzch
jak wieczór
jak noc
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz