sobota, 23 marca 2013

Nieprawda




prawda jest tylko w linii horyzontu
w twardym kamieniu pod podeszwą
w nagłym uderzeniu skrzydłem wiatru

nie znalazłam jej w rozmowie
nie będę już szukać w porozumieniu
w spojrzeniu w nagłym uśmiechu w bliskości

to już wolę fałsz poezji
zakłamane piękno muzyki
kpinę malarstwa

i takie niech będą moje obyczaje
taka niech będzie moja wiara
taka moja modlitwa
i herezja
amen



ijg


11 komentarzy:

  1. Prawda krajobrazu i - szerzej - świata przejawionego jest ciągła. Prawda rozmowy, kontaktu, porozumienia taka nie jest. Trzeba na nią pracować po obu stronach spotkania, po obu stronach spotkanych.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ... a może prawda krajobrazu to prawda naturalna, istnieje immanentnie w nim, istnieje tak jak on, nie wymaga dowodu, natomiast w relacjach interpersonalnych ludzie musieliby stworzyć prawdę, dodać do siebie, do innych, do świata... a chyba nie mają takich mocy ... dążą do tego wielcy twórcy, artyści, ale w sztuce istnieje tylko "sztuczna" prawda, która w zestawieniu z prawdą "naturalną" ukazuje swoją podszewkę - fałsz...

      Usuń
    2. Ależ istnieje naturalna prawda osobnych ludzi, jak i ich prawda we wzajemnej relacji! Tylko, że ona jest poza słowem, symbolem, obrazem, czy niuansem melodii. Wszystkie nasze języki - i te werbalne, i te niewerbalne - są tylko "uchwytami rzeczywistości", dlatego naturalną rzeczy koleją podczas ich stosowania mogą się zdarzyć oboczności i nieporozumienia. Jeśli przyjąć siebie i drugą osobę jak krajobraz, plażę, las, czy mrowisko - bez zbędnego komentowania - przestrzeń "niedomówień" maleje prawie do zera!

      Usuń
    3. ... prawda drugiego człowieka dociera do nas czasem jak prawda krajobrazu - wtedy gdy kochamy go po prostu za to, że istnieje... że istnieje dla nas, naszego wzroku, dotyku, smaku... to część prawdy miłości - ale tylko część... jesteśmy jednak skażeni, wyrzucono nas z raju takich odczuć naturalnych i dlatego chcemy zrozumienia, porozumienia, wspólnoty myśli... i tu potrzebny jest język, ponieważ pewne sensy (prawdy) trzeba werbalizować... a język jest zawodny, nieadekwatny, sztuczny... ale o tym napisałeś ...

      Usuń
    4. Myślałem, że mi zaprzeczysz, ale tak naprawdę dopowiedziałaś po prostu kilka spraw. Zgadzam się z Twoim zdaniem. Dokonałem wielu wyborów w życiu osobistym, będąc świadom powyższych treści. Uczę się przyjmować siebie, innych również, jak światy istniejące w swoim niepowtarzalnym przejawie, tak bliskie i tak różne ode mnie. Uczę się wchodzić w rezonans, nie odkształcając swojej istoty i staram się nie wywierać nacisków odkształcających otoczenie. Zaś uważne stosowanie języka, oraz ewentualna i częsta konieczność jego zmiany w zależności od okoliczności, pozwala zminimalizować brak pełnej kompatybilności. Która, na marginesie notując, nie jest wcale ideałem - przecież chcemy spotkać Kogoś po drugiej stronie, siebie mamy dość na co dzień. Pełna kompatybilność to unifikacja - doświadczenie cenne przez chwilę.

      Usuń
    5. * zmiany języka na inny np. z poziomu werbalnego, na poziom dotyku

      Usuń
    6. Kompatybilność z drugim człowiekiem to starożytny mit : druga połowa tego samego jabłka - dla nowoczesnego człowieka jest martwym mitem, nie tego szukamy ... a czego ? no, właśnie... uważam, że wiemy, czego szukaliśmy dopiero wtedy, gdy to znajdujemy i czasem jesteśmy nawet zdumieni, że tak to "wygląda" ;
      ci, którzy projektują szukany "skarb" i upierają się w szukaniu go - nie znajdą marzenia... laureatami nagrody życia są ci, którzy docenią realność na tyle, że stanie się ich marzeniem... ale to wymaga dojrzałości i nieomal boskiej mocy przemieniania wody w wino ... bez tego wesela nie będzie

      Usuń
    7. Prawie ze wszystkim się zgadzam, co napisałaś, poza wątkiem połówek owocu. To jest mit o niepełnych ludziach, którzy dopełniają się poprzez drugą osobę. To samo przez się oznacza bycie różnym o te brakujące u siebie, a obecne po drugiej stronie fragmenty. Kompatybilność, taką jak ja ją rozumiem, bardziej przypomina odbicie w lustrze.

      Usuń
    8. Wisława Szymborska napisała,nawiązując do mitu dwóch połówek jedności :

      Uśmiechnięci, wpółobjęci,
      Spróbujemy szukać zgody,
      Choć różnimy się od siebie,
      Jak dwie krople czystej wody.

      ... porozumienia (zgody) trzeba dopiero się dopracować, nawet jeżeli z pozoru odnaleźliśmy kogoś, kto nas dopełnia, kontrastuje, stanowi nasze odbicie ...

      Usuń
    9. ...niechże się stanie podług woli Twojej :)

      Usuń