dzień wymienia instrumenty
nastraja skrzypce zmierzchu
dotykam czołem zimnej szyby
za oknem deszcz
noc przyjdzie w asyście mrocznych wspomnień
odległych krajobrazów i zapomnianych snów
jak zdrajca przyjaciel jak przybłęda pies
będę z nią piła mocne nokturny
i płacząc gryzła twardą kość
tak będzie
więc nienadaremnie powracam w głąb pokoju
na stole przecież leży wiersz
poety który pisał nocą
odę
do poranku
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz