Nic mi nie odbierze dali
w niej światło jest najpiękniejsze
siądę na przyzbie lipowej alei
by wdychać zapach miodowych drzew
patrzeć na smutek kolein
wypełnianych przez niespodziewany deszcz
niestraszne będą mi słowa
nawet najświętszej przysięgi
i niepotrzebne dary
z ukochanych rąk
muszę tylko zrozumieć wyrok
co nie jest karą
i wynagrodzić sobie winę
która przenika w głąb
odejdę o zaraniu
z pokorą pielgrzyma
zostawię na uboczu
w ukryciu lub na widoku
opadły ze mnie mrok
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz