czwartek, 25 października 2018
Rosa
jak pierś anioła pod białą szatą
w rozbitej bieli przekwita czerwień
dźwięki ukrywa dzban pełen ciszy
źródlana woda gasi we mnie chłód
uczę się tego przez całe życie
w pokorze znoszę ironię zmysłów
sarkazm doświadczeń groteskę faktu
i wiem że wcale to niepotrzebne
bo zapach ziemi o rannej rosie
to niemal wszystko co pragnę wiedzieć
chcę jeszcze tylko poznawać miejsca
w które spada na mnie lub we mnie cios
ijg
sobota, 20 października 2018
Omnia mea
zabiorę ze sobą co mi się należy
jeśli o czymś zapomnę powrócę
znajdę zagubione odzyskam stracone
bo chcę aby pozostało moje
mogę roztrwonić zaniechać lub coś oddać
jednak co ze mną ma być to wezmę
zawiążę w tobołek zarzucę na plecy
a będzie to ciężar nie od rzeczy
we wszystko to co dla mnie się liczy
i czego mi trzeba na długiej tułaczce
doliną i górą z pominięciem nieba
ijg
piątek, 12 października 2018
Pokój z widokiem na morze
pamiętam że po wyjściu
z kąpieli morskiej
nie zamknęłam drzwi
w pokoju hotelowym otworzyłam
okno i spojrzałam na morze
drzwi były zamknięte
w nocy morze się uspokoiło
usnęłam nad ranem
po przebudzeniu zobaczyłam
przez zamknięte okno
uchylone morze
otwierało się dla mnie
szeroko na całą długość
dnia
ijg
środa, 10 października 2018
NIEZNAJOMI
dobrze po północy
bistro na rogu prawie puste
troje ostatnich gości i barman
kobieta przy barze pali papierosa
mężczyzna nieco dalej bawi się
koniakówką
ja przy stoliku pod oknem
w upiornym świetle neonówek
za plecami barmana
połyskują alkohole
bez słów zgadzamy się ze sobą
co do czasu
i miejsca
to wystarcza
aby doszło między nami do porozumienia
jak w molekularnej rodzinie po rozbiciu
atomów
ijg
Subskrybuj:
Posty (Atom)