jak pierś anioła pod białą szatą
w rozbitej bieli przekwita czerwień
dźwięki ukrywa dzban pełen ciszy
źródlana woda gasi we mnie chłód
uczę się tego przez całe życie
w pokorze znoszę ironię zmysłów
sarkazm doświadczeń groteskę faktu
i wiem że wcale to niepotrzebne
bo zapach ziemi o rannej rosie
to niemal wszystko co pragnę wiedzieć
chcę jeszcze tylko poznawać miejsca
w które spada na mnie lub we mnie cios
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz