ja się nie boję najwyżej powiem
że muszę wrócić po zapach zioła
którego nazwy już nie pamiętam
już zapomniałam czy było dobre
na przeziębienie czy na wątrobę
ale na wieczność przechowam zachwyt
nad wdziękiem jego leśnej urody
zmartwychwstających zielonych listków
po każdej zimie drobnych kwiateczków
pachnących miodem wtulonych w trawę
a potem w dłoniach babci lub matki
zmienionych w bukiet wieczystej troski
o moje zdrowie i moje życie
pielęgnowane wonnym naparem
na przekór prawdzie o pewnej śmierci
z której mam wrócić po zapach ziół
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz