... dlatego było to mocarstwo wielkie
wzmacniane reformami i z pozycją międzynarodową aż poważny kryzys wewnętrzny
osłabił i podważył ... a powstania
zakończyły się klęską
Gdy zapanował gnuśny spokój schowali miecz do
pochwy i zamienili go na lemiesz w przekonaniu iż silne jednostki bogacą i
wzmacniają kraj cały zaczęli skrzętnie pracować na roli powiększali swój majątek
który też z czasem do iście magnackiej dorósł fortuny
Przystoi bowiem zamki stawiać mocne dla
obrony i z podziwieniem ludzkiem w wielkości w wysokości z drogiej materii jako
z ciosanego kamienia marmuru alabastru aby swoję wielmożność wszystkim pokazać
która by wzbudzała przeciwko nim cześć i bojaźń
... my poddani czułgamy się jak mizerne
robaki do stóp J. Wnych Panów
i dobrodziejów jako
wielowładną moc rozważania różnych krzywd mających żebrząc ile mocno
pokrzywdzeni względności i protekcyi
... jako idąc ode dworu po
lewej ręce stoi chałupa w której mieszka komornica Pachołkowa w niej izba z
sionką w izbie okna dwa w drewno oprawne złe izba w blochy sień w lepiankę
stawiana pod tą chałupą przyciesi zgniły poszycie nie bardzo dobre kozieł jeden
złamany piec prosty nie ze wszystkiem dobry za piecem ściana obalić się chce
komin tylko zaporami podparty posowa zła nad wielką salą był sufit...
Nad wielką salą był sufit przepysznie
rzeźbiony którego dekoracja składała się z 2500 róż mniejszych lub większych za
których wykonanie zapłacono snycerzowi około 12 000 zł sumę równającą się
pokaźniejszej szlacheckiej fortunie naonczas właścicielem starego pałacu...
Naonczas właścicielem starego pałacu był Jan
Zieliński wojewoda kamieński człowiek ułomny nikczemnej postaci ale za to
czupurny i śmiały mówiono o nim że był dobrego między ludźmi wielkimi
zachowania i na posługach Rzeczypospolitej bywał znacznych po śmierci drugiej
żony wiódł żywot dziwny i w życiu publicznym udziału już nie brał nagabywany o
to przez krewnych i przyjaciół milczał samemu zaś królowi hardo odpowiedział żem młodość moję strawił w pracach wielkich
służąc ojczyźnie według możności i sił swoich teraz już chcę starości swej odpocząć
obstąpili dwór
i tam wszystko co było
potłukli okna drzwi
pogruchotali nawet posadzkę
Nawet posadzkę powyważali
wpadają na
dziedziniec i jak wściekłe furie
od razu siekierami toporami
we drzwi uderzają i z największą wściekłością krzesła kanapy lustra obrazy
tłuką marmur złoto cyprys heban
różane drzewo później mahoń
złotogłów jedwab i szpalerowe tkaniny tkaniny flamandzkie i włoskie zgoła
wszystko pomiędzy siebie rozdzielają ze spiżarni wszystko z piwnic wszystko z
kredensu wszystko łyżki sztućce srebro mantylle futra wszystko a wszystko
między sobą poro-
porozszarpali
Jedyną towarzyszką starości była mu
bezdzietna siostra Katarzyna, wdowa po Januszu Kossakowskim, staroście
grabowieckim, matrona typowa, słynna z dowcipu, dumy rodowej, pełna
staroświeckiej prostoty, przywiązana gorąco do religii i tradycji ojców w
ciężkich próbach życia czerpiąca siły ze ścisłago pojmowania i pełnienia
obowiązków chrześcijańskich zmiłuj
się więc nad swemi poddanemi owcami nie dopuszczaj ostatniego już zniscenia
abyśmy mogli tam gdzieśmy się rodzili życia nasze położyć niechaj pańsczyznę
jak dawno bywała odrabiamy podatki jak z dawna płaciemy podniesione zaś skasuj
a my nędzni przy nieustannych modlitwach naszych...
Wieczorami gubili się w mnogości sal i
komnat pałacowych olśniewających drogimi szpalerami i arrasami zdobionych
brytami adamaszku i atłasu wyposażonych w marmurowe odrzwia i sufity
z najbogatszą rzeźbą złoconą
i malowaniami w kasetach to jest chłopska inwencyja
to jest chłopska inwencyja skarżyć na
wszystko
a tego nie dowieść
... w naszych krzywdach
uciekamy się do protekcyi J.Wnej Pani i Dobrodziejki...
Pokoje starościny oddzielone były od pokojów
wojewody długimi galeriami obrazów włoskich hiszpańskich i holenderskich oraz
gabinetami brązów i rzeźb marmurowych staruszka zajmowała tylko dwa pokoje
pokój zielony który lubiła z powodu koltryn malowanych na płótnie na kształt
wzoru szpalerowego oraz sąsiedni pokój przed basztą obity w strefy kitajkowe
czerwone i zielone odpowiada p. dzierżawca że...
Odpowiada p. dzierżawca że o tym nie wie
aby włodarz dłuszym prętem miał im wymierzać rolę o co się też nigdy panu swemu
nie skarżyli o to zapytane drugie wsie jeżeli się skarżą nie skarżą zaświadczam
Wojewoda korzystał z siedmiu pokojów ale
najczęściej przebywał w pokoju na drugiej stronie ku bramie którego ściany
wyłożyć kazał jedenastu kobiercami a framugi dzienne kobierczykami wschodnimi
jedwabnymi na tle złocistym ekonoma w sąsiedniej wsi przez dwa dni młóciło
cepami rozjadłe chłopstwo na dziedzińcu
ekonoma w sąsiedniej wsi cepami rozjadłe chłopstwo przez dwa dni młóciło
na dziedzińcu
Darmochy nie robieliśmy w żniwa a teraz nie
tylko gwałty żniwowe ale darmochę i pańszczyznę zgoła wszystkich z domu gdy
można wypędzają
że
ich dzierżawca osobliwie w żniwa dogląda to
się słusznie dzieje bo to co
Bóg daje w polu trzeba jak najprędzej sprzątać do stodół nie byłby dobrym
gospodarzem żeby mu się działo
opieszale
się działo opieszale
z wielu miar biedni gdy coraz
bardziej upadamy żebrzemy miłosierdzia J. Wnego Pana nad sobą w tych
okolicznościach
Największym skarbem starościny był zbiór
dewocjonaliów : ołtarzyk otworzysty, w nim pasja szczerozłota i dwa posążki –
Matki Boskiej
i św. Jana, srebrna
rezurekcja, Matka Boska cała srebrna na pięć ćwierci długa oraz Zwiastowanie i
Ecce Homo w ramach srebrnych wymiary do wyorania za dzień
niesprawiedliwie
wymierzają bez widza orzącego ale włodarz wymierza jak chce i gdy chce już nasz
tylko gospodarzy i to mizernych i znisconych zostało 16 a drudzy jedni
pouchodzili drudzy grunta po- porzucali i my tedy nie mogąc ścierpić takowego
uciemiężenia którego tu i przez połowę nie wyrażamy wolemy odstąpić wszystkiego
gospodarstwa jeżeliby dłużej tenże jmć p. dzierżawca trzymać miał...
Wojewoda był człowiekiem wykształconym.
Wiele czasu poświęcał oprawnym w srebro księgom, przechowywanym w okutej
srebrem aksamitnej skrzyni. Miał w swojej pieczy także rodowe archiwum. Trzeci
zagrodnik Bartłomi robi dni 3 w tydzień pańską tylko ma krowę jedną i świnię
kosę sierp chałupa jego dobra zasiewku nic nie ma pańskiego komornicy 2 dni w
tydzień ręczną robią przez lato Maryśka owczarzówna komornica dziewka jeszcze
siedzi w swojej chałupie ma swego bydła krowę jedną i świnię jedną przed dwiema
laty tak trzeci rok nadrobieli 177 dni w żniwa sierpem miał im jmć p.
dzierżawca potrącić za piesze dni nie potrącił. Piętnasta chałupa Derdzińska
stara zła ze wszystkim w niej mieszka Stefan komornik z żoną i Helena matka
jego ma Reginę córkę ten robi w tydzień dni 2 pańskiego nic nie ma pod wieczór
staruszkowie spotykali się w pokoju przyjacielskim zasiadali przy kominku
milczeli długo drzemali aż nagle wojewoda wyciągając władczo ramię głosem
patriarchy rozporządzał młyn wodny bory lasy barci tak na boru jako i w dworze
to na poły ma być dzielono i łąki wespołek w takich chwilach siostra maleńką
suchą rączką gładziła policzek wojewody i szeptała pieszczotliwie wszystko
będzie tak jak brat dobrodziej rozkaże. Z pomocą służby przenosiła go do
sypialni i siedziała jeszcze jakiś czas przy jego łóżku słuchając jak
nawiedzony przez ducha pradziada Floriana monotonnie wyliczał inwentarz jego
dóbr w stodole podle sadku pszenice ćwierć jedna item rży ćwierć jedna item w
drugiej stodole ku Pępowu owsa dwie ćwierci i bróg potem nacierała nogi brata
kamforą i podawała mu wywar kwiatu lipowego a on zasypiając mamrotał jeszcze w
Zieleńcach owiec 168 item krów starych 6 item jagniąt dwieletnich 9 item
rocznych jałowiąt 4 item latosie cielę jedno...
Dwudziesta chałupa owczarska stara funditus
zła posowa słomiana ściany popróchniałe stodoła zrujnowana w niej mieszka Jan
zagrodnik z żoną ma dzieci troje robi w tydzień dni 4 ręczną robotę nie ma nic
pańskiego
Przez kilka następnych dni starościna pilnie
strzegła, aby brat nie wchodził do pokoju na bramie, gdzie mieściło się
archiwum, w którym wojewoda studiował genealogie, herbarze i inwentarze dóbr.
Wyprowadzała go na długie spacery po parku, dbając, by zakładał na atłasowy
żupan delię podszytą rysim futrem. Wojewoda na rapciach przypasywał karabelę,
na głowę zakładał czapkę z otokiem futrzanym, a do ręki brał czekan. Gdy
siostra prosiła go o zostawienie broni w domu, wzruszał zniecierpliwiony
ramionami, potem grzecznie przepraszał i lekko urażony podawał jej ramię.
Starościna ubrana była w suknię z czerwonego aksamitu, strzyżonego w dwóch
wysokościach, o dużym weneckim ornamencie. Rękawy ozdobione angażantami
pasowały do rozłożonej na fortugale spódnicy, która spływała do ziemi szeroko
się rozkładają. Po kilka ciał obnażonych
rzuconych w nieładzie
na wóz
pokaleczonych najszkaradniej na tych ciałach
na tych ciałach stojący
chłopi
z kosami i cepami
pastwiący się wobec
zgromadzonego tłumnie ludu nad pobitymi tak wsie są uzbrojone w piki kosy noże
cepy mówią że gdyby mieli panów wszystkich wyciąć robić pańskiego nie będą
Wpada na dziedziniec jakie 300 chłopów
uzbrojonych w pałki widły siekiery tak zburzyli dwór że nawet piece podłogi
powały porujnowali dzierżawcę na gościńcu wraz z żoną zabili a dzieci dwoje na
pół rozdarli kto by się był spodziewał kto by się był spodziewał
że
chłop nasz taki dziki i krwiożerczy
Księżom także nie darowali
każden zrabowany religia w pośmiewisku a kiedy mu powiedziano aby bandy swoje
rozpuścił aby wracały do posłuszeństwa i pańszczyzny odpowiedział że to być nie
może że pańszczyzny robić nie będą ani podatków płacić ani rekrutów dawać Kiedy
spacerowali w parku wojewoda jeszcze nieco słaby ale już spokojny cieniutkim
głosem wywodził Dom Zielińskich jeden z najświetniejszych w całej Polsce choć
dziś już tylko na kilku wątłych opiera się gałązkach żyć będzie zawsze we
wdzięcznej pamięci rodaków dopóki ostatnie polskie serce bić będzie. Lud
rozhukany, bez wędzidła i hamulca, zakosztowawszy krwi kąpał się w niej tym
chętniej i tak trzy dni mordowało chłopstwo bezwzględnie, co tylko nie nosi
siermięgi i większa cześć w suknie chodzących wymordowana. Jaśnie Państwo oboje
zabici, służący ich bronili, wymordowani, dom cały zrabowany, zniszczony, drzwi
połamane, okna
Potłuczone, stajnie i spichlerz wypróżnione
Gdy jemu zabrakło tchu siostra podejmowała wątek sława Domu naszego nie tylko
na dziedzicznych w nim senatorskich krzesłach i zwycięskich buławach się opiera
ale świeci wiekopomnymi czyny które w dziejach wojennych istną stanowią epokę a
orężowi polskiemu w całej Europie jak najzaszczytniejszy wyrobiły rozgłos
Wojewoda zatrzymywał się, słuchał siostry,
całował jej dłoń, a potem wolniutko wracali główną aleją parku do pałacu.
Trzmiel chałupnik samoczwart wymarł
Grzegorz chałupnik samotrzeć
wymarł
Niezwykle bogate żniwo na
polu śmierci mamy w roku obecnym w naszej księdze
Łuka chałupnik już będąc żebrakiem samowtór
umarł ale
Ale
najdotkliwszą
bez wątpienia stratę
ponosimy przez nagły ubytek Męża ...
Piłatowi półrolnikowi
Walentemu syn umarł
... który wysoce zasłużył się rozlicznemi
szlachetnemi czynami i wielkimi cnotami naszemu społeczeństwu
Kuczce chałupnikowi dziewczę
niepoddane ale jego wychowanie
Woźnicy Marcinowi dworskiemu służebnemu syn umarł ale ten
nie jest stąd poddany
... a cały swój pracowity
żywot poświęcił na służbę Ojczyzny. Za mało znaliśmy osobiście Zmarłego, aby
móc Mu poświęcić odpowiednie jego cnotom wspomnienie pośmiertne na wzór pięknej
mowy żałobnej suma ludzi powietrzem wymarłych jest 38.
W swej pracy niestrudzonej, w gorącości
swego serca, Mąż ten dobrej woli, dobrego czynu miał żywot cichy, nie szukał
chwały tego świata i rozgłosu. A jednak dziś, gdy żegnamy jego zwłoki, czujemy
i wiemy, że zniknęła z nim postać, Która dzieło pozostawi trwałe i której
pamięć będzie żywotną, bo przez wielu, bardzo wielu błogosławioną.
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz