zmierzch nie zawsze jest złoty
a noce oliwne
niech hojność będzie skąpa
a bez tylko w kiściach
łatwiej wtedy zazdrości
wymierzymy obłęd
odstawisz puste krzesło
a ja zamknę drzwi
nie wierz nigdy miły
że umiem wybaczać
gdy inna kobieta
przyciąga twój wzrok
kodeks jest nieugięty
muszę podnieść topór
na czerwonym suknie
nie zobaczę krwi
ale twoją głowę
ściętą z taką wprawą
poniosę jak sztandar
czułości i łez
miłość jest cierpliwa
zabija o zmierzchu
nocą na twym grobie
w kiściach kładzie bez
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz