odchodzisz a z tobą cienie ułudy wszelakiej
toną w odmętach rutynowych gestów
niepotwierdzona obojętność na gali
wdziewa strój obowiązujący
ach, piękno przeziera w dotyku zieleni
jawność liści i nowicjat kwiatów
to modły te same te same litanie
na kolanach pokornego pielgrzyma
to nieprawda że szukam za wiele
dobro jest nietykalne nieporuszone
i na żądanie nie oddaje hołdu
jego tyrania strzeże granic
a ja mogę tylko na dobrym ołtarzu
dumnie składać sprofanowaną ofiarę
z mojej pokory
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz