gdzie po raz pierwszy spotkałam dziewanny
wybrzmiało wszystko czego odtąd szukam
nie na piaszczystych drogach ale we mnie
odcisnęło ślad
nie ma pewności jest zapach łubinu
łany żyta i młodniak i stary las
niczego więcej nie trzeba rozumieć
by powstrzymać płacz
w odnalezionym zostanie tęsknota
za tym co unosi nieprzytomny czas
czego nie odda najczulsza dziewanna
nie wysłowi wiersz
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz