niedziela, 20 stycznia 2019

DZIEWANNY



gdzie po raz pierwszy spotkałam dziewanny
wybrzmiało wszystko czego odtąd szukam
nie na piaszczystych drogach ale we mnie
odcisnęło ślad

nie ma pewności jest zapach łubinu
łany żyta i młodniak i stary las
niczego więcej nie trzeba rozumieć
by powstrzymać płacz

w odnalezionym zostanie tęsknota
za tym co unosi nieprzytomny czas
czego nie odda najczulsza dziewanna
nie wysłowi wiersz

ijg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz