środa, 6 lutego 2019

GWIAZDA

nie ta ziemia mnie zrodziła
i nie ona mnie będzie umierała
w nadmiarze przestrzeni
w niedosycie czasu
uczę się przemijania
sama

najtrudniejsze są kwiaty
ich niełatwe pąki
z zagmatwanymi korzeniami w ziemi
i ptaki których skrzydła
nicują powietrze pod osłoną nieba

pomimo wszystko łatwiejsze są
gwiazdy ich światło w otchłani
nie żąda rozwiązań jest poezją absolutną
milczeniem ostatecznej tezy

coraz bliżej mi do niej
do tego wymiaru
przestrzeni euklidesa i mitu wiecznego powrotu
tam gdzie kończy się ziemia ze swoją wiedzą
a odradza mój początek

ijg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz