wyciągnął ramię pełne wiary
w najwyższą muzykę i jej owoce
nagi w póluniesieniu bólu
jeszcze niczego nie miał
prócz ukrytego w krzakach
Boga na oślep niewidzialnego
domacał się pierwszego dźwięku
choć nie słyszał tego zgrzytu
a było to jedyne objawienie
przemilczał upokorzony niemotą
ubogi w słowa które wypowie
dużo później nim nastanie raj
Bóg szukał go po omacku
wciąż podawał pomocną dłoń
ale nie dosięgał
wieczność rozpadała się cały czas
w bosko skomponowany
zgrzyt
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz