środa, 27 czerwca 2018

Na szlaku



już poruszone są dziewanny
oczy nurzają się w niebiosach
można wędrować po wygonach
za stadem szpaków na wyraju

czasami spotkać dawcę żniwa
czasem madonnę nie raz czarta
mijać uśmiechem witać słowem
spotkanych w drodze wagabundów

czuć pod podeszwą ewangelię
jej twardy kamień brać pod głowę
gdy noc zapadnie przy ognisku
liczyć na gwiazdy i ich płomień

nic nie zastąpi tej tułaczki
żaden korowód ni procesja
przeminie postać tego świata
trawersem wspina się nadzieja

ijg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz