wysokie rzemiosło niskiej modlitwy
ryt złożonych dłoni i wzniesionych oczu
nazywanie pustki imionami rzeczy
zawieszenie prawdy na kołku
niech będzie pod ręką
jak rzeszoto niewypełnionych słów
rozbieranie króla z nagości
śpiewy dzwonki i kwiatki
mrowie posypanych popiołem głów
w pokłonie feretronów
pod osłoną nieba
ustawka znana od dzieciństwa
chłopakom z podwórka i dziewczynom
z ulicy też
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz