poniedziałek, 30 lipca 2018

BEZDEŃ

To co ważne skrada się niechybnie choć opieszale

Czasem zaiskrzy
zagra przestrzenią

Wieczorem błyśnie blikiem na morzu
Nocą zawładnie ciemną myślą

Ja się nie bronię i nie uchylam
odważnie stoję naprzeciwko

Czekam na jawę tego marzenia
chociaż doceniam fazę uśpienia

Z jego bezdni czerpię siłę
przywracającą tajnię słów

Dusza się cofa w głębię topieli
brzegi się schodzą
Ja dalej płynę

ijg

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz