jak bardzo mam się ku światu
na ile mogę mu zawierzyć baczną uważność
moją niecierpliwość zachłanność i zachwyt
co pozostaje ze mnie oddane przestrzeni
zamknięte w czasie jak depozyt
roztrwonione szczodrze między ludźmi
niechaj przynajmniej do cna
zalega we mnie głębia morza
słońce niech wypala mi na ciele
każdą myśl
a miłość
a miłość niech zawsze będzie
nie jednym ale syndromem uczuć
które wytrawią mi duszę
i przekroczą granice uzależnionego
serca
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz