jest radość dni w czerni obsydianu
ich przęsła i podpory dźwigają ład
nie wiedziałam o tym zanim noc
nie zapadła się we mnie
na drugim dnie znaczeń napięta myśl
nieponaglana nabrzmiewa kuliście
jak owoc sokiem w otulinie pestki
to na tych przejściach brakuje słów
gdy otwierają się granice sedna
i jednoczą dysonanse chwil
dla których warto żyć
i umierać w każdej z nich
gdy mija
ijg
piątek, 16 sierpnia 2019
REKOLEKCJE
to że jestem dość często mi wystarcza
uwolniona od celu zawracam na drodze
do niego
nie mam wtedy dokąd pójść
nie mam co robić
nie mam nic do życia
i nic do umierania
do nikogo nic nie mam
jestem już tylko od niechcenia
jestem do niczego oprócz istnienia
ono roi się wokół mnie
panoszy we mnie
i piętrzy nade mną
mogę w każdej chwili wyjść z tego osaczenia
i w każdej chwili w nim pozostać
ale tkwię pomiędzy w tertium non datur
schowana w tej szczelinie istnienia
w tym jedynym sensie jestem
trwam w boskości porzuconej przez bogów
którzy odeszli
nie oczekuję więc od nich rozgrzeszenia
ijg
uwolniona od celu zawracam na drodze
do niego
nie mam wtedy dokąd pójść
nie mam co robić
nie mam nic do życia
i nic do umierania
do nikogo nic nie mam
jestem już tylko od niechcenia
jestem do niczego oprócz istnienia
ono roi się wokół mnie
panoszy we mnie
i piętrzy nade mną
mogę w każdej chwili wyjść z tego osaczenia
i w każdej chwili w nim pozostać
ale tkwię pomiędzy w tertium non datur
schowana w tej szczelinie istnienia
w tym jedynym sensie jestem
trwam w boskości porzuconej przez bogów
którzy odeszli
nie oczekuję więc od nich rozgrzeszenia
ijg
W tym samym miejscu
odnajdę to miejsce nad rzeką
gdzie brzegi jej spina łuk mostu
to będzie inna rzeka inny
most łączący te same brzegi
nic się nie zmieniło odpowiem
gdy spytasz o miejsce spotkania
ja tylko przeszłam tamtym mostem
na drugi brzeg a tu wszystko jest
inne
ijg
gdzie brzegi jej spina łuk mostu
to będzie inna rzeka inny
most łączący te same brzegi
nic się nie zmieniło odpowiem
gdy spytasz o miejsce spotkania
ja tylko przeszłam tamtym mostem
na drugi brzeg a tu wszystko jest
inne
ijg
Perła
wszystko jak wyśnione gdzie więc szukać baśni
szeherezada z przyjaciółmi w tawernie
sączy wino i słucha ich miłosnych opowieści
nie szczędzi pochwał za każde zmyślenie
poprawia styl mimochodem jakby od niechcenia
pomaga plątać wątki uzupełnia treści
młody sindbad turban zawiązał na głowie
ściska jej drobną dłoń i zagląda w oczy
jak czynią wszyscy kochankowie
ona odwraca się i patrzy na morze
szepcze sprzeniewierzyłam na tę fikcję
tysiąc nocy została mi już tylko jedna
ale ta ostatnia będzie prawdziwa
nim się skończy zanim błysną zorze
wepnę ci moją perłę w turban
a potem zaszlocham że z tobą odpływa
sindbad zbladł skłonił się i wyszedł
żegnała go rankiem stojąc na brzegu
a z nią tysiąc nocy w ciemnym szeregu
ijg
szeherezada z przyjaciółmi w tawernie
sączy wino i słucha ich miłosnych opowieści
nie szczędzi pochwał za każde zmyślenie
poprawia styl mimochodem jakby od niechcenia
pomaga plątać wątki uzupełnia treści
młody sindbad turban zawiązał na głowie
ściska jej drobną dłoń i zagląda w oczy
jak czynią wszyscy kochankowie
ona odwraca się i patrzy na morze
szepcze sprzeniewierzyłam na tę fikcję
tysiąc nocy została mi już tylko jedna
ale ta ostatnia będzie prawdziwa
nim się skończy zanim błysną zorze
wepnę ci moją perłę w turban
a potem zaszlocham że z tobą odpływa
sindbad zbladł skłonił się i wyszedł
żegnała go rankiem stojąc na brzegu
a z nią tysiąc nocy w ciemnym szeregu
ijg
Elegia o podróży
to był ostatni raz kiedy podróżowałam z ojcem
napiszę o nim to co wciąż jest we mnie
i co by zostało nawet gdyby zburzono mi dom
pociąg zatrzymywał się na małych stacyjkach
niewiele rozmawialiśmy patrzyliśmy przez okno
zapadał wieczór zachodnie niebo stało w łunie
na naszej stacji
twarz ojca rozjaśniła się nagle
powiedział widzisz to drzewo ?
kiedy po wojnie wróciliśmy z matką do kraju
było o połowę niższe
podczas tej podróży zaczynałam rozumieć
że ojciec nigdy nie ujawni mi wiedzy
o grozie tego świata o cierpieniu i lęku
że muszę dotknąć tych tajemnic sama
a tylko jego wzrok w rzadkich momentach
przeczył radości i ujawniał nieufność wobec życia
kiedy przyniesiono mi wieść o jego śmierci
zostałam sama
wokół mnie usypała się pustynia
minęło wiele czasu zanim z niej odeszłam
ijg
napiszę o nim to co wciąż jest we mnie
i co by zostało nawet gdyby zburzono mi dom
pociąg zatrzymywał się na małych stacyjkach
niewiele rozmawialiśmy patrzyliśmy przez okno
zapadał wieczór zachodnie niebo stało w łunie
na naszej stacji
twarz ojca rozjaśniła się nagle
powiedział widzisz to drzewo ?
kiedy po wojnie wróciliśmy z matką do kraju
było o połowę niższe
podczas tej podróży zaczynałam rozumieć
że ojciec nigdy nie ujawni mi wiedzy
o grozie tego świata o cierpieniu i lęku
że muszę dotknąć tych tajemnic sama
a tylko jego wzrok w rzadkich momentach
przeczył radości i ujawniał nieufność wobec życia
kiedy przyniesiono mi wieść o jego śmierci
zostałam sama
wokół mnie usypała się pustynia
minęło wiele czasu zanim z niej odeszłam
ijg
idź za mną
odnajdziemy miejsce
które się wyczerpie
lub obróci wniwecz
w dwie przeciwne strony
ale jedną drogą
odejdziemy z niego
ty pójdziesz przed siebie
ja przed tobą wprost
odwrócona plecami dal
to inna przestrzeń
w niej naprawdę jestem
innej możliwości nie ma
ijg
które się wyczerpie
lub obróci wniwecz
w dwie przeciwne strony
ale jedną drogą
odejdziemy z niego
ty pójdziesz przed siebie
ja przed tobą wprost
odwrócona plecami dal
to inna przestrzeń
w niej naprawdę jestem
innej możliwości nie ma
ijg
Subskrybuj:
Posty (Atom)