niedziela, 29 kwietnia 2012

Wiosna, ach...




   ... porozwieszała swoje białe sukienki na owocowych drzewkach... wietrzy po zimie
             ... spogląda spod długich rzęs na mężczyzn, którzy zerkają na jej smukłe łydki i mówi do koleżanki : - Co oni się tak gapią, przecież mają swoje...

  ... wystawia do słońca delikatną twarz, a wieczorem przed lustrem liczy piegi na nosku...
    Jest zakochana ... niby wie, że on ją kocha, ale rozbiła już jeden telefon, kiedy któregoś dnia nie zadzwonił...

 ... jest urodą życia i chwilowo odnalezionym sensem istnienia dla wielu z nas, zwłaszcza gdy przychodzi na party ze swoim narzeczonym i tańczą w słońcu i przy księżycu do białego rana ...
  ... a potem odchodzą długą majową aleją wśród rozkwitłych świeżo wierszy...




ijg

1 komentarz: