dane mi chodzić drogami tej ziemi
słuchać jak brzęczy w lipowej alei
kołowrotek pszczoły kiedy przędzie miód
siadać pod wierzbą i ściągać jej trepy
by mogła wygrzać modzele korzeni
zanim ruszy ze mną na zbieranie ziół
wdychać zapachy mięty i goryczki
nurzać dłoń w grzywie rączego potoku
na górskiej wędrówce niesionej przez wiatr
nie chcę nadania innych przywilejów
a tego nic mi nie zdoła odebrać
bo życie - nie śmierć - uznało jego moc
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz