pójdę kiedyś śladem drapichrusta
spotkać na manowcach włóczykija
z towarzyszem leniem
będziemy udawać apostołów
za stołem pod kwitnącą jabłonią
wygłosimy prawdy
o odszczepieństwie bocianów i żab
bolszewizmie mniejszości jaskółczej
o ateizmie wron
przestraszymy wikarego widmem
komunizmu w sadzie manifestu
ognistym językiem
po skończonej robocie legniemy
ja leń włóczykij oraz drapichrust
pod gruszą na miedzy
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz