idą święta bez wyznawców
i nie zostawiają nic do życzenia
tylko wiatr panoszy się na długo
przed nimi
nasze losy rzucamy na pastwę
pogodzeni zawczasu w przestrzeni
czujemy się jednością wśród zer
binarnego systemu
najtrudniejsze są dni powszednie
kapłani i westalki mają wolne
a my zostajemy sami
z opuszczonymi rękami
tacy mierni w radości i szczęściu
odwołujemy spotkania nazajutrz
po każdej rezygnacji z wykorzystanych
niespełnień
takie są nasze pierworodne winy
których nie musimy wyznawać przed nikim
i więcej o nich nie pamiętać
a nawet nie żałować
ijg
2019, sierpień
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz