czwartek, 26 września 2019
ODMOWA
Hej, nie zaśpiewam już z tobą,
chłopcze, tej piosenki,
ja nucę teraz tylko kołysanki
o wieczornym chłodzie,
o zachodnim niebie,
o dawnej miłości,
i o suchym chlebie.
Hej, młodzieńcze, na mnie pora,
odwracam głowę i spoglądam w bok.
Zbyt wabi mnie na twojej twarzy
dwudniowy zarost i żarliwy wzrok,
a ja chcę widzieć zachód słońca
i na horyzoncie ciemny las.
Idziemy razem, ale
w twojej dłoni marzną mi palce.
Hej, junaku, z twojego lica bije łuna,
mrużę oczy, znam ten blask i jego zew,
lecz ja już wchodzę w tło.
Tam czeka na mnie twój stygnący cień.
ijg
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz