w koszarach starej szafy
utrudzone wspomnienia
zalegają wypaczone półki
i paczulą pachnie ich bielizna
więc gdzie te aleje
tak promieniście wokół dworu
wysadzone jesionami i klonami
do wsi kościoła karczmy miasta
a szło się nad stawy drogą
przy niskich czworakach
tam dziki szczaw macierzanka rumianek
w nich dzieciństwo jak nieprzespany sen
zamykam szafę
skrzypi
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz