rzeka płynie przez miasto
a krew we mnie
czy można wejść głębiej
myślą wiarą i spojrzeniem ?
próbuję
schodzę schodami z mostu
krew odpływa na zdjęciu
w sepii będzie ruda
jak śnieg
i tropy sarny na śniegu
zaciekle trzymam się zmian
cyjanek hałasu połyka miasto
otwiera się ośnieżony las
a w nim sarna gubi trop
i ucieka za wilkiem
w strukturze śnieżnego płatka
fotograficzna zawiłość nakłada obrazy
zawsze inne i zmienne
jestem w nim sarną
zgubioną na moście w lesie
wilk idzie za mną
tropem rudej krwi
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz