stanę znowu przed tym kwiatem
w chwili gdy jest tylko on
i ja to uwydatnię
nie ulęknę się wyzwania
by nie stargać jego piękna
tajemnicy która nie służy
a zawsze panuje
wszystkie zimy przeczekamy
i jesienie w szumie deszczu
w ukojeniu płatków śniegu
wiosną wrócę
zakwitniemy
będzie on i ja
chociaż nas nie będzie
i nigdy nie było
osobno
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz