Już mogę oddać przeżyte krajobrazy
kochałam je nie wiedząc
że taką miłość porządkuje czas
nie muszę wracać i nie wrócę
do jawy tego co śpi we mnie
pod osłoną tamtych nieb
w nieprzespanym śnie
szukam w nim prostej drogi
bezpowrotnie błądząc manowcami
aż poczuję cierń lub kamień
pod bosą stopą
potknę się lecz udźwignę
brzemię miłości do tej ziemi
której nie ufam i nie błogosławię
jak nie dowierza się kwiatom
utraconego ogrodu
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz