jestem pewna że po wielu latach
ta zagubiona w szczerym polu stacja
wróci na swoje miejsce
ja wysiądę z pociągu
na betonową rampę
postawię walizkę
i rozejrzę się wokół
potem zejdę na polną ścieżkę
i będę szła jak wtedy
na wysokich obcasach pomiędzy zbożem
i ziemniakami
i że nic się nie wydarzy
oprócz prawdy tego krajobrazu
ukrytej w czerwieni
kwitnących maków
dopóki nie zrozumiem dlaczego
nigdy nie odnalazłam
nieszukanej zguby mojego życia
gdzie indziej
dlaczego nie oglądałam się za siebie
na nikogo i dlaczego
tego nie żałuję
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz