kiedy niosłam dla ciebie szklankę wody kochany
przystanęłam przy oknie i zapatrzyłam się w dal
pochłonęła mnie cisza
ale dzięki tobie nie zachłysnę się nią
już zawsze będę pamiętać że prosiłeś o wodę
nie wiem czy spodoba ci się mój strój
minęło tak wiele czasu
jestem w długiej brązowej sukni
włożyłam na nią biały fartuszek
a na głowie mam krochmalony czepiec
jeśli stłukę szklankę nie gniewaj się
dla ciebie będę nieść wodę i bez niej
nie uronię ani jednej kropli
i ani jednej łzy nawet przez wieczność
tylko mnie kochaj kochany
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz