w pustkę jak inni
do kosza bez dna
jabłka dni wrzucać
nie czuć ich krągłości zapachu i smaku
nigdy żalu
aż kiedyś
nawet nie w sadzie
ogrodzie czy raju
gdzieś nagle
dotknąć różanej bieli
atłasowego blasku
i ogrzać dłonie chłodem
kwiatu jabłoni
poza miąższem i pestką uwierzyć
w owoc
wtedy właśnie
ijg
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz